poniedziałek, 17 marca 2014

hula

Muzyka jest jakaś magiczniejsza, gdy słuchasz jej w całkowitym skupieniu.
Gdy każdy dźwięk przenika każdą komórkę w Twoim ciele.
A tekst i linia melodyczna doprowadzają do morza ciarek przepływającego na skórze falami wzburzonymi.
Jakby toczyła się bitwa pomiędzy pięknem a przeszłością.
Tak wiele cierpienia i emocji ukryte w kilkuminutowym zlepku dźwięków i krzyków.
W oczach stają łzy, organizm i psychika, wątła i słaba niczym porcelanowa lalka nie dają rady udźwignąć urody owego utworu.

Deszcz tłucze w szyby grubymi kroplami, opatulasz się kołdrą myśląc, że to towarzysz życia.
Masz dość wyobraźni i wiecznego życia w świecie bez fizyczności.
Pomimo ratowania przez wiele lat, godzin, dni, sekund czy tysiącleci.
Zaczyna Ci brakować zwykłego pogłaskania po policzku czy najnormalniejszego na świecie uśmiechu.
Żałujesz, że nie możesz nawet powiedzieć "On ma taki uśmiech".
On nie istnieje. Nigdy nie istniał. Nie zaistnieje.
Podobno wiara rozbudza pradawne prawa, które stworzyły politeistyczne bóstwa.
W czarnej toni i odmętach zapomnianych szlaków może utworzyć się materialny byt, którego nazwiesz drugą połową.
O ile nie tuła się po świecie jako zagubiony artysta.
Albo nie połyka właśnie trzeciej garści tabletek, ręką naciętą i spuchniętą od gryzienia.

Natura jest pięknem samym w sobie.
Dookoła tyle dobrych duchów, które tylko czekają aby nam pomóc.
Ludzie ją niszczą. Zalewają betonem niczym świeżo poćwiartowane zwłoki.
Duchy uciekają. Nie widzą sensu pomagać ludziom, którzy wciąż je odrzucają.
Cierpliwość zawsze się kończy.
Zazdroszczę ludom północnoamerykańskim. Przedkolumbijskim.
Byli z nią zżyci jak z rodziną.
Europa to przekleństwo i dar.

Wczesne chrześcijaństwo to piękna religia.
Jezus był dobrym człowiekiem.

Nie wiem, co właśnie napisałam.
Próbuję być artystyczna na siłę, czy coś.

Każda sekunda tego utworu to piękno samo w sobie.
Nie obchodzi mnie nazwa.
Nie obchodzi mnie znaczek.
Chodzi o dźwięki.
A dźwięki jakich słuchasz nie powinny być wyznacznikiem tego, kim jesteś i jak postrzegają Cię inni ludzie.
Ludzie są zbyt tępi.
Nie potrafią ujrzeć cierpienia jakie zadają innym.
Zatraceni w własnej rozpuście i pogoni za pieniądzem.





poniedziałek, 3 marca 2014

hdisaoglv;axz

Głowa mnie boli.
A imię jego czterdzieści i cztery.
Czy jakoś tak.
Całkiem smaczny był ten soczek. Pomijając, że musiałam pić go szybko.
Wyglądałam jak idiotka.

Piszę na starym laptopie mamy. Ciekawe, po co.
Aby sobie udowodnić i przejrzeć to za kilka lat,
po czym z facepalmem oznajmić, że byłam głupia.
Teraz jestem genialna, i nigdy nie będę nikomu pisać o moich myślach.
Pamiętniki są po to, aby coś upamiętnić.
W moim przypadku można zastukać w klawiaturę jedynie niekończące się leżenie w łóżku.
Chodzenie do gimbazy, śmianie się z idiotycznych rzeczy.
Pokazywanie swojego "hahahihihahha" ja.

Trochę boli. Usmażę więcej jajek.
Nie usmażysz.
Nie mam czego jeść.
Jest jakieś rozmrożone mięso.
Zrobię niejadalne coś. Jak zwykle.

Może zrobię gulasz?
KURWA MAĆ.
INNI PISZĄ FILOZOFICZNE, GŁĘBOKIE I MĄDRE TEKSTY.
A JA PISZĘ O GULASZU.