Zostałam uwięziona w jednym pokoju z nimi,
Zmuszona,
Za jedyne towarzystwo mając te dwie osoby,
Nic z przyjaciół,
Nic z miłości,
Nic z prywatności, nic ze szczęścia,
Wycie z bólu,
Już nie bezgłośne,
Patrzenie się zapłakanymi oczami w sufit,
Wysłuchując ich tyrad na wszystkich,
Wszyscy są źli, tylko nie one same.
Ale to wszystko moja wina.
Zawsze moja wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz