Najgorzej czuję się sama ze sobą.
Nie mam w sobie ani krztyny inteligencji, albo czegoś interesującego.
Dochodzi to do mnie coraz bardziej.
Nie mam nic, co mogłabym podarować światu.
Jestem niezdatna do niczego.
Nieprzydatna.
Śmieć.
Obrzydliwy śmieć.
O Hadesie, ale ze mnie tępa dzida.
Główny powód?
Mostu powód?
Żył?
Czy czegoś tam jeszcze?
Ja sama.
Uciec. Uciec jak najdalej.
W krainę, gdzie uciekam przed oczami.
Wskakując w środek auta.
Wyrzucając to.
I śmiejąc się.
Z nim.
Nine Inch Nails jest zbyt dobre na ten nastrój.
Tak przeokropnie.
TAK.
ŹLE.
MI.
SAMEJ.
ZE.
SOBĄ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz