piątek, 18 października 2013

UTĘSKNIONA I SMUTNA JA

Wzięłam kubek z Gripexem z blatu, który dzisiaj sprzątałam od wymiocin Cliffa. Mojego kota, jeśli ktoś nie wie. O ile ktoś to przeczyta.
Przelatujące w mej głowie emocje, które podwyższały tylko myśli o O. i złych wynikach w nauce przelałam w potoku przekleństw na mojego pupila. Biedny, podkulił ogon i uciekł do pokoju mojej matki.
Przenosząc wzrok z oddalającej się ode mnie kupki futerka na niebieski kubek, w moim umyśle pojawiła się idea. Napiszę pseudo mądrą notkę na mojego ociekającego idiotyzmem blogaska.
A co, kto głupiemu zabroni.

Druga notka w ciągu dnia, mnie wciąż boli gardło jak skurwysyn.
Upiłam łyk Gripexu i przeszedł mnie dreszcz. Cholera, jakie to niedobre.

To wszystko to gówno.
Ja jestem gównem.
I to największym.
Czy ktoś wyczyta choć krztynę mądrości z tego bullshitu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz