Malutki płatek śniegu, który spadł na moją czarną rękawiczkę.
Odbijał się kontrastem i był samotny.
Unikatowy. Bo każdy jest inny.
Złączone płatki wyglądają jak puch anielski.
Trochę uśmiechu dało mi dzisiejsze łapanie śniegu.
Kruszenie lodu butami.
Lubię zimę.
Pomimo tego mrozu.
Może Persefona raj miała z Hadesem.
Może Persefona nie chciała Demeter.
Może Persefona kocha Hadesa.
Może Persefona chce Hadesa.
Hadesie.
"Hades to pierwszy stalker w historii."
Kupiłam sobie płytę. Z bardzo ładną i smutną muzyką.
Zostaję w szkole. Nie mam się martwić, bo będzie dobrze.
Tak mi powiedzieli.
A siwe włosy mam od stresu i anemii.
Dzisiejszy dzień był ciekawy.
Może to sprawa tego, że spałam jakieś dwie godziny.
To pierwszy post, w którym nie zionę bezkresnym smutkiem.
Może to krok do lepszego samopoczucia.
Może to krok, po którym znów upadnę.
Zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz